Wielka góra piasku zarabia miliony, a superbohaterowie odchodzą w cień, czyli na co kupujemy kinowe bilety?

Hollywood trzyma kciuki za nową "Diunę". Tym właśnie chce przyciągać publiczność do kin i walczyć o pieniądze z biletów: monumentalnymi produkcjami z zachwycającymi zdjęciami. Nie bez powodu ekipa filmowa "Diuny" przemierzyła kilometry Sahary w poszukiwaniu idealnej góry piasku, na której mogłaby robić zdjęcia. Kilka miesięcy temu do kin jak magnes przyciągały "Barbie" i "Oppenheimer", film, który w ostatnim czasie miał rekordowo długą przerwę między wyświetlaniem na dużym i małym ekranie. W pandemii było inaczej: imperium rozrywki przejął komputer i smartfon, premiery były niemal jednoczesne w kinie i w Internecie, a branża kinowa staczała się po równi pochyłej. Teraz mocno walczy o swoje, choć jest pewien gatunek, któremu wieszczy się zmierzch podobny do tego jaki spotkał westerny. To filmy o superbohaterach, których magnes przyciągania publiczności coraz bardziej słabnie. Sponsorem odcinka jest OANDA TMS Brokers.