Popyt na strach, podaż na wojnę. Piotr Witt zbrojeniach bez złudzeń
Radio Wnet - Podcast tekijän mukaan Radio Wnet - Torstaisin

Wojna to dla wielu tragedia, ale dla przemysłu zbrojeniowego – konieczność. Piotr Witt z Paryża mówi wprost: bez poczucia zagrożenia nie ma popytu, a bez popytu nie ma zysków.W najnowszej „Kronice Paryskiej” Piotr Witt zabiera nas na Salon Lotniczy w Le Bourget – ale nie po to, by opiewać techniczne cuda. Raczej po to, by zdemaskować mechanizmy, które kryją się za przemysłem zbrojeniowym. Według Witta, wojna nie wybucha dlatego, że jest nieunikniona – ale dlatego, że komuś się opłaca.Broń, w przeciwieństwie do komputerów czy samochodów, nie powstaje z potrzeby użytkowników. Nikt w normalnych warunkach nie potrzebuje rakiety czy bombowca. A jednak fabryki zbrojeniowe pracują pełną parą – bo ich istnienie wymaga ciągłej produkcji, a ta z kolei potrzebuje popytu. A ten można stworzyć poprzez strach, poczucie zagrożenia i geopolityczne napięcia.Popyt i podaż przemysłu zbrojeniowegoWitt przypomina, że to właśnie zimna wojna uratowała amerykański przemysł zbrojeniowy po II wojnie światowej. A Stalin, uzbrojony wcześniej przez aliantów, stał się wymarzonym przeciwnikiem, którego istnienie pozwalało znów sprzedawać czołgi i samoloty – tym razem Zachodowi.Autor przywołuje również postać generała Eisenhowera, który jako prezydent USA ograniczył zbrojenia, zmniejszył armię i przestrzegał przed potęgą militarno-finansowego kompleksu. Jego następcy – Nixon i Kennedy – nie zdołali kontynuować tej drogi. A dziś, według Witta, historia zatacza koło: kolejne wojny, kolejne obietnice ich zakończenia, kolejne fabryki potrzebujące zamówień.Zamiast pokoju – nowe fronty. Zamiast rozbrojenia – jeszcze większe inwestycje w zbrojenia. A popyt, jak zawsze, kształtuje podaż. W tym przypadku – krwawy i bardzo dochodowy towar.